niedziela, 5 kwietnia 2009

Odezwa po bitwie

Przez ostatnie 9 dni, strona pilowfight.pl była wyświetlona 40 tysięcy razy, przez 20 tysięcy unikalnych użytkowników. Na naszej klasie już niedługo będziemy mieli 500 członków :P W poprzednich postach podlinkowaliśmy sporo fajnych galerii, już niebawem relacje wideo, również TVP Kraków, ktvi i innych :) w ankiecie zagłosowało prawie 7 tysięcy ludzi:


Wynik bitwy: wygrała dobra zabawa!
Nie wiem ile nas było na rynku, może ktoś ma zdjęcie z góry to policzymy :P
Najwięcej było prawdopodobnie AGHu ale wszystkie uczelnie wystawiły silne reprezentacje. Były zajebiste stroje, popodpisywane poduszki - po prostu byliśmy dobrze przygotowani :P

Niestety środowisko studentów coraz bardziej przypomina przekrój społeczeństwa, dlatego oprócz fajnych, zabawnych ludzi jest coraz więcej matołów. Tylko tak mogę skomentować doniesienia z isshi.xx.pl oraz z naszej-klasy. Z resztą nawet w czasie walki było widać kilku kolesi, którzy nie rozumieją co to zabawa. Tu apel do AGHu - oczyście swoje szeregi! Jest was najwięcej, robicie największy hałas ale niestety czasami robicie największe zniszczenia i siarę.
Śmieszne jest hasło: UJot się uczy. O ile ktoś je wypowiada z humorem. A coś mi się zdaje, że niektórzy jak pseudokibice walczą w wojnie międzyuczelnianej. Mnie osobiście brakowała jakiegoś akcentu na koniec. Mogliśmy razem pośpiewać, poklaskać, zrobić sobie free hugs day ale dla niektórych ważniejsze było darcie się, że oto my jesteśmy najlepsi. Już wolałbym chyba Warszawa vs. Kraków, niż AGH vs. UJ vs. UEK vs. każdy inny. Make love not war!

Było fantastycznie, musimy to powtórzyć ale następnym razem poważnie trzeba przemyśleć sprzątanie i usunąć tych, którzy zamiast się bawić, przyszli rozładować napięcie i po adrenalinę :/

20 komentarzy:

  1. Robiąc zdjęcia w tłumie natknąłem się na kiboli Liverpoolu (tak, rodowici Brytyjczycy) - raz, że darli się niesamowicie, dwa - akcent ichniejszy, trzy - oni to nie znają umiaru - niewiele brakowało, a tłukli by się nie pięści..

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurde... Chyba nie trafiłem w humor :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawde nie wiem o co autorowi tego tekstu chodzi w sprawie przyspiewek AGH. Kazda uczelnia krzyczala sobie na co miala ochote, a ze Agieh wystawil najmocniejszy sklad, to bylo ich slychac najlepiej. Ja nie doszukiwalbym sie w tym zadnej agresji, czy nienawisci. Byla to bitwa, wiec trzeba bylo zagrzewac sie do walki :). Ale wszystko oczywiscie FOR FUN. BTW haslo "Ujot sie uczy" pojawialo sie najrzadziej sposrod wszystkich przyspiewek.
    Wedlug mnie duzo wiekszym chamstwem i buractwem bylo przedrzeznianie przez kilkoro ludzi z UJ okrzykow AGH, np: "Agieh rzyga, Ujot sprzata" albo "Agieh krakowski, najgorsza uczelnia Polski". Tak wiec za niesprawiedliwe uwazam obrzucanie Agiehu blotem, skoro na wszystkich uczelniach mozna spotkac ludzi nie potrafiacych sie zachowac.
    Poza tym impreza bardzo mi sie podobala.

    OdpowiedzUsuń
  4. Generalnie powiem tylko tyle. Jeśli już niektórym nie wystarczyło, właściwie nie wiem czego, (Dobrego wychowania? Braku hamstwa?) żeby po sobie posprzątać, to przynajmniej nie syfcie bardziej. Zrobiłem zdjęcie gościom którzy stali z podartą poduszką narzekając, że się zepsuła, po czym jeszcze wytrzepali z niej resztki pierza i poszli...
    pozdro dla tych panów...

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja słyszałam jak 'bardzo kulturalni' panowie z Ujotu przedrzeźniali przyśpiewkę AGHu (Literka A..G,..H.. a kto literek nie szanuje..) śpiewając coś w stylu 'nikt ich literek nie szanuje bo to są c*uje" czy coś takiego.. Trochę nie miło..

    Ale ogólnie to impreza baaaaardzo pozytywna :D Tylko niepotrzebnie była az taka rywalizacja między uczelniami, niektórzy przesadzali..

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się z wszystkimi poprzednikami, nie chciałem dać do zrozumienia, że AGH było najgorsze. Ale z racji ilości AGH zazwyczaj ustala reguły zabawy i klimat - ma największy wpływ na to co się dzieje. Oczywiście ja też widziałem różne typki z innych uczelni zachowujących się fatalnie.

    Osobiście mówię STOP zażartej rywalizacji międzyuczelnianej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Sytuacja, gdy każda uczelnia ma swój kolor brzmi jak wyzwanie do walki przeciwko innym - takie prawo tłumu. Nie powinno być żadnych grup - tym bardziej uczelnianych. Wyjaśnienie zbedne.

    Fallstart! Bez komentarza.

    Brak znaku zakończenia bitwy jest dyżym błędem propagatorów akcji. Myślę, że 20 minut to max. Dać znak - KONIEC - WIWAT - Free hugs - Dziękujemy.

    Jak zakończyć = posprzatać? Pomyślałem, że na raz następny, można by przygotować dwa prześcierada odpowiednio zszyte i z zostawionego pierza (kurzu bitewnego) zrobić gigantyczną poduszkę. Sądzę, że entuzjaści by się znaleźli.

    OdpowiedzUsuń
  8. Racja,było naprawdę zbyt długie. Po 15 minutach byłem na tyle zmęczony,że zszedłem z placu boju :) Było naprawdę rewelacyjnie, nie wiem kogo prałem poduszką, nie wiem czy AGH czy UJ czy ktoś jeszcze.. cieszyłem się jak małe dziecko dopóki pierz nie wleciał mi do płuc ;D

    Odnośnie wielkiego Huga na koniec, dodam,że po tych 15minutach spotkałem się z trojgiem znajomych - wiecie jak wyglądają cztery koszulki idące z placu boju w czterech kolorach? Zieleń,czerń biel oraz czerwony - to zajebiście wygląda :)Szkoda tylko,że większość knajp była pozamykana ..

    PS: Wróciłem ze swoją poduszką ! ;)

    PPS: Nie zostałem posprzątać,za długo czekać musiałem.. wybaczcie :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Okrzyki i zagrzewanie się do walki było moim zdaniem jak najbardziej w porządku. Śpiewaliśmy o literkach AGH, o tym że jesteśmy najlepszą uczelnią w Polsce, tak się bawi AGH. Czy to kogoś obrażało? To UJ obrażał nas... A autor strony już od początku był jednostronny i przeciwny AGH (świadczą o tym miedzy innymi wypowiedzi typu "jeśli wygra AGH to można powiedzieć że się sprzedali" Co złego w tym że naszą uczelnie ktoś sponsorował? Gdyby inne uczelnie się postarały też na pewno by kogoś znalazły.

    OdpowiedzUsuń
  10. Marcin ma racje. Niepotrzebne bylo tyle kolorow. Wystarczylo zrobic dwie druzyny, z przypadkowych ludzi, nie dzielic uczelniami.
    Miala byc fajna zabawa, wyszlo jak zwykle... Nie oszukujmy się, zawsze znajda się ludzie, ktorzy nie przychodza na takie akcje zeby sie dobrze pobawic, ale tego sie nie uniknie. I wcale wszyscy "zli" nie byli z AGH, z kazdej uczelni trafil sie jakis idiota.
    W kazdym razie.. nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem, mozna tylko i wylacznie wyciagnac wnioski przed nastepna taka impreza.

    Ale co by nie bylo, ogolnie bylo bardzo milo :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jest jeszcze jedna sprawa, która wyszła nie najlepiej. Nikt nie pomyślał że jak na rynku rozstawi się tak ilość ludzi w kilku grupach, które zaczną na siebie biec to zrobi się wielki ścisk i tratowanie siebie nawzajem. Pierwsze 2 minuty dopóki ludzie się nie wymieszali były tragiczne. Kilkoro ludzi się przewróciło, a reszta prawie ich zadeptała, bo z tyłu napierali kolejni.
    Walka między uczelniana jest jak najbardziej fajna, ale ludzie powinni być chyba wymieszani od samego początku żeby uniknąć takich wypadków.

    OdpowiedzUsuń
  12. A mi się jaknajbardziej podobało i nie widziałem chamstwa ze stronu żadnych uczelnil. Wszystkie przyspiewki agh byly tradycyjnymi spiewanymi na wszystkich imprezach i nie ma w nich nienawisci do UJ - to tylko taka sasiedzka tradycja. Osobiscie nie zauwazylem zadnej agresji, wrecz przeciwnie-ludzi ktorzy otaczali mnie bawili sie swietnie bez wzgledu na uczelnie (pozdrawiam pewną śliczną studentkę z UJ która namiętnie mnie okładała. Co do sprzątania - to nieswiadomie zrobilismy miastu dodatkowa atrakcje turystyczna- poniewaz wielu turystow w nocy bawilo sie tym puchem :) Nie zgodze sie tez ze nie bylo wyraznego sygnalu zakonczenia bitwy - a pamietacie jak wszyscy spiewalismy i rzucalismy poduszkami do gory?

    Podsumując impreza byla swietna, dobrym pomyslem byl podzial na uczelnie. 99%ludzi bawilo sie kulturalnie i jak przystalo na studentow. Oby za rok bylo nas wiecej! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak jest! Było świetnie! :D Może za rok spróbujemy pobić rekord Guinessa w ilości osób uczestniczących w Pillow Fight? (Tymczasem należy on do ok. 10.000 os. z okolic Atlanty, jeśli dobrze pamiętam :P). TVP Kraków wyemitowała reportaż w wiadomościach : http://ww6.tvp.pl/6272,20090405897167.strona ( coś koło ósmej minuty :) )
    na przyszłość pasuje też pomyśleć o nieco lepszej organizacji :) jednak nad takim tłumem zapanować łatwo nie jest ;]

    OdpowiedzUsuń
  14. Lepiej by było, gdyby nie było żadnego podziału, każdy na każdego :), a tak po za tym, to niektóre przyśpiewki były przesadzone :(
    Myślę, że takie imprezy powinny być częściej, wtedy byłaby to kulturalna zabawa, a nie zabijanie się na wzajem.

    Czekam na następną akcje tego typu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Co do gościa ze stoiskiem z obrazkami - sam osobiście przed bitwą (jakies 10 minut) podszedłem do nich i powiedziałem co sie tutaj będzie działo i że lepiej będzie jak sie usuną. Zostałem wyśmiany i olany, tak więc nie czuje się odpowiedzialny za zniszczenie stoisk z obrazkami.

    OdpowiedzUsuń
  16. właśnie właśnie.

    1.po pierwsze mniej zażartości między uczelniami.
    nie chcę być stronnicza, ale czy są jakieś ogólnie znane i prezentowane przyśpiewki o innych uniwersytetach oprócz "UJ się uczy" i "kto nie skacze ten z Ujotu"? ;]
    Czy kiedykowliek można było usłyszec chór AGHowskich gardeł śpiewających "PK się uczy" a "kto nie skacze ten z UEKu"? ;] Nie. ;]

    oczywiście, to że UJ nie ma własnych przyspiewek jest żenując, a wszelakie osoby próbujące w wulgarny sposób się odegrać po prostu kompromitują siebie i tą uczelnie ;]


    na AGH dużo też batów spada dlatego, że w odróżnieniu do innych uczelni [może oprócz PK] studiują tam głównie faceci. a wszyscy wiemy, że mężczyźni i kobiety rożnią się. ;]
    nie tylko w sile rąk i nóg, przyswajalności piwa i innych napojów, chęci rywalizacji, głupich pomysłów przypadajacych na głowę ale też chęci popisania się. Co skutkuje tym, że te 'baty'często są zasadne. (nie krytykuję. w końcu studia po coś są. każdy sam wybiera po co. :DD)


    2. co do kwestii organizacyjnych - Ryszard zauważył bardzo trafnie, że pierwsze 2 minuty były ciężkie, nawet mowy nie było o podniesieniu ręki z poduszką. ale przy tej ilości ludzi to, żeby się porządnie przemieszać, to napierw trzeba by było zrobić akcję właśnietypu właśnie free hugs ;]

    pomimo zmęczenia uważam, że jednak 15 minut to za mało ;D przecież to też nie tak, że z jedną osobą się człowiek "tłucze" , kwintesencją jest tu przemieszczanie się, żeby jakaś różnorodność ofiar i katów była.. w 15 min, to sie moze z 5 osób "obleci", zero integracji ;P

    a zaprzestanie podziału na uczelnie tez nie ma sensu, bo AGH tak czy siak wystawiłoby swoją drużynę w barwach uczlenianych, powodując adekwatną reakcję ze strony studentów innych uczelni ;-----)


    a na koniec powiem, ze jestem "za" wprowadzeniem jakiegoś wspólnego zakończenia tejże "impezy" czy to odśpiewaniem czegoś zatańczeniem, jak to ktoś powiedział.. ;]

    a zabawa przednia. :D:D:D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  17. Polać jej (@Kaja), tylko strasznie dużo czytania :P

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeśli chodzi o przyszły rok to faktycznie, chyba nejlepiej będzie po bitwie zrobić jedną wielką poduszkę z pierza :>

    OdpowiedzUsuń
  19. a ja apeluję o te własnie pierwsze dwie minuty- ja rozumiem impreza masowa z siniakami trzeba się liczyć ale te osoby które spadły na początku mają szczęście że żyją. jedna z moich znajomych wylądowała w szpitalu z "tylko" złamanym obojczykiem- coś tu ewidentnie jest nie tak...

    OdpowiedzUsuń
  20. Impreza swietna, wszystko super, tylko ja niestety widziałam dość dużo nienawiści i agresji. Probowałyśmy z koleżankami na koniec pośpiewać " ujot, agieh i pk tak sie bawi brać studencka" nawet kilka osób podłapało, niestety jacyś kulturalni panowie ( nie napisze skąd bo to najmniej ważne) zaczęli na nas bardzo niewyszukanymi słowami obrażać w stylu: " Nie porównujcie nas do tych cip z ( nazwa uczelni). Po prostu chyba miło by było móc się uśmiechnąć do chłopaka czy dziewczyny w innej koszulce i powiedzieć " gratuluje :)" przecież wszyscy jesteśmy studentami.

    OdpowiedzUsuń